25 lipca 2017

[133, 134] W trzech słowach – Tess Gerritsen razy dwa: „Dawca” i „Skalpel”



Jako że od przeczytania „Dawcy” minęło już pięć miesięcy, a od „Skalpela” trzy, więc sporo rzeczy, które chciałam napisać o tych książkach, już zatarło się w mojej pamięci, postanowiłam stworzyć dla Was kolejny wpis z serii W trzech słowach. Z odświeżoną, pasującą do estetyki bloga grafiką. Zapraszam serdecznie!




Sprzedam nerkę


„Dawca” to debiut Tess Gerritsen. I to jaki! „Chirurg”, który otwiera serię Anatomia Zbrodni, mnie oczarował, ale pierwszą książką wydaną przez Tess Gerritsen był właśnie „Dawca” i po przeczytaniu go rozumiem, dlaczego ta autorka jest tak chętnie czytana. Ta książka to przede wszystkim prześwietny thriller, który czyta się jednym tchem. Intryga jest fantastycznie skonstruowana, nie połapałam się, o co może chodzić, do tego dotyka problemu, o którym raczej się nie mówi, tj. porywania ludzi, aby byli dawcami organów dla innych. Jak to na Gerritsen przystało – akcja dzieje się w klimatach szpitalnych, a głównymi bohaterami są lekarze. Z nimi związany jest drugi ważny wątek tej książki, czyli próba wygryzienia tych, którzy stoją innym lekarzom na drodze do zrobienia wspaniałej kariery; szukanie na nich haków poprzez kontaktowanie się z byłymi pacjentami, wrabianie w sprawy niezgodne z prawem, podważanie ich umiejętności czy celowe naprowadzanie na popełnianie błędów. Nie mam zielonego pojęcia, czy tak jest w rzeczywistości, ale to, co działo się wokół doktor DiMatteo, było przerażające – wpływało nie tylko na jej karierę, ale także na całe życie. I co mogę powiedzieć więcej? Książka jest bardzo dynamiczna, sporo się dzieje i nie ma momentu na wzięcie głębszego oddechu, nie można się nudzić. Gerritsen mistrzowsko rozpoczęła swoją karierę, ot co. Bardzo, bardzo polecam.

Moja ocena: 9/10

Skalpel, siostro! – po raz drugi




„Skalpel” z kolei to druga część cyklu z Rizzoli i Isles, w dodatku ma bezpośrednie powiązanie z pierwszą, bowiem Chirurg powraca. Choć przecież został wysłany przez Rizzoli do więzienia. Szczerze mówiąc, nie lubię za bardzo takiego ciągnięcia jednej sprawy przez kilka książek, choć muszę przyznać, że Gerritsen się to udało. Mimo że „Chirurg” zrobił na mnie większe wrażenie, bo był pierwszy, to „Skalpel” też jest bardzo dobrym kryminałem. Nadal jednak nie polubiłam się z Jane Rizzoli – ta kobieta ma w sobie coś takiego, co mnie do niej zniechęca, sama jednak nie wiem co to takiego. Być może chodzi o ciągłe marudzenie? Przy tej książce zaczęłam zastanawiać się, czy Gerritsen się kiedykolwiek potknęła – nie w sensie dosłownym oczywiście, ale metaforycznie. Czy napisała książkę, która nie byłaby dobra? Przede mną jeszcze piętnaście tomów Anatomii Zbrodni – sprawdzę, osądzę. Choć nie wiem, co by się musiało stać, abym nudziła się przy jej książce. 

Moja ocena: 8/10

Czytacie Tess Gerritsen? Macie już całą kolekcją Anatomia Zbrodni? :)

4 komentarze:

  1. To właśnie od "Dawcy" zaczęła się moja przygoda z Tess Gerritsen! Kompletnie przepadłam! Mam cały cykl o Rizzoli i Isles :) A co do "potknięcia" to za taką książkę uważam "Milczącą dziewczynę" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to dopiero trzynasty tom Anatomii Zbrodni, więc pewnie szybko się o tym nie przekonam, ale będę to miała na uwadze. Jestem ciekawa, bo jak na razie bardzo podoba mi się twórczość Gerritsen. ;)

      Usuń
  2. Aż zrobiłaś mi smaka! Muszę koniecznie wrócić do serii. Nie czytam po kolei i powyższych pozycji jeszcze nie miałam w ręku.

    Przy tej książce zaczęłam zastanawiać się, czy Gerritsen się kiedykolwiek potknęła – nie w sensie dosłownym oczywiście, ale metaforycznie. Czy napisała książkę, która nie byłaby dobra?
    „Czarna loteria” bardzo mnie zawiodła. Nie wiem, czy była pisana na siłę, byle by wydać kolejny tom w terminie, czy co, ale po Tess spodziewałam się więcej. W końcu „Chirurg” był genialny! A chyba jeszcze bardziej spodobała mi się „Grawitacja”. <3

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Czarnej loterii" nie ma w Anatomii Zbrodni. :( "Grawitacja" natomiast jest następna w kolejce i przyznam, że po opisie ta książka ogromnie mnie zaciekawiła. :D

      Usuń